28 june 2010
LIST DO YENEFEER LUB WYZNANIE ALKOHOLIKA
patrzysz na mnie pijanego
mówisz: nie poznaję cię
tak – wiem – jeszcze jeden kieliszek
jeszcze jeden skacowany poranek
i obiecuję – podniosę się
nie musisz pomagać
nie potrzebuję litości
jedyne czego teraz pragnę
to tabletki nasennej po której obudzę się za tydzień
a wtedy – przyrzekam – zmienię się
nie martw się dam jakoś radę
nie musisz mnie dłużej uspokajać
ani trzymać za rękę
potrzebuję tylko trochę więcej czasu może rok
a wtedy – zobaczysz – będę inny
tylko czy dasz radę
czy będziesz miała dość siły
czy będziesz chciała czekać