6 june 2010
*
Nic tak nie boli jak niepewność.
Wtedy w tamtym mieście byliśmy tylko nadzy.
Rozebrani ze wstydu, szukaliśmy siebie w białych przescieradłach.
Oddech to nie wszystko
Mam już krótkie włosy
W kolorze bursztynu
Przeszło przeze mnie morze
Byłam wczoraj ostateczna
Jak list miłosny
Jak zamknięcie drzwi
Ta szczelina
To otwarta rana moich ust
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade