Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

20 december 2015

Art. 128 a § 1kk

Uciekam. Ciągle chwytam pomarszczonymi dłońmi księżyc wycięty z kartonu.
-Ewa Kosim ,,Zwoje"
 
od czasu do czasu trzeba stracić przytomność
diablik mieszka w kamiennym flakoniku. wypełza co noc
i-na przejażdżkę
 
bukiecik przezroczystych ziół, korzenie z cegieł i betonu
zalać wrzątkiem. trujące chwasty nadają się na nalewkę
można wznieść toast, kompletnie spalić żołądek 
 
słońce chowa się między gąłęziami
przypomina stłuczony kieliszek
 
docieramy nad brzeg. w wodzie majaczy cień
mężczyzny z oderwaną szczęką. zamiast skrzydeł
na plecach wyrosły mu szklane bańki. nie oddycha
 
hop. dwóch- w opalizującą toń. głęboko, aż po kostki
czort o sinych pazurach trzyma mocno. nie mogę oderwać
 
mgła unosi się nad bagnem
kropelki osiadają na włosach
 
zasypiamy w żelaznej muszli
kilogramy piasku nad głowami
niedobrze mi
tfu






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1