Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

30 march 2011

Ferraryk

chodź za mną. widzisz? gorzka plaża
wysypisko na środku dawnego Placu Braterstwa

już kiedyś tu byłeś
dawno, wiem że nie pamiętasz
twoje oczy były jeszcze zarośnięte
nie znały światła, tylko lęk, sól, żelazo

oddychałeś łapczywie, na umór
jakbyś chciał wciągnąć przyszłość
zakrztusić się zbyt dużą dawką

w tej stercie śmieci spała matka
tłusta od rosy, pełna czerni i liter
próśb wyrażonych w dowolnej walucie

tu powstałeś lepki, wypełniony gruzami
i tęsknotą, tutaj pierwszy raz
przykleiłeś język do brudnej wody
(teraz nazywają to colą)

daj rękę. omiń ich, nie zbudź
(na ten rodzaj ludzi nie ma lekarstwa
trzeba przeczekać)

módl się o zdrowie niewidzialnych biedaków
dobry, opuchnięty sen
niech twój szkielet pozostanie czysty






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1