Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

21 july 2011

Deklinacja

morowe czasy
nasza stara matka nocą rozsiewa popioły, krzyczy
broni nas przed piorunami, liczy koronki

jej siwe włosy płyną po pochylonych płotach, bruzdach,
wyorują czaszki, ślady, rdzę
czasami czyta ,,Delirion", zaciska zęby

ciężkie okiennice, ramiona, tłumią odgłosy lasu
w szybach błyskają malwy i twarze tamtych
brudnych, z gorzkiego powietrza

przypadki? już nie musisz znać wszystkich
najważniejszy jest celownik, to on tworzy zimne ognie

teraz idź, pamiętaj- jeśli cię dogonią- milcz!
jej imię jest nieodmienne






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1