Poetry

Aleksander Selkirk


older other poems newer

2 september 2010

arytmia arytmetyki

nie licz na siebie bo to zła rachuba
jak liczyć na coś co się ciągle zmienia
a każdy krok to generalna próba
do przestawienia ze światła do cienia
 
nie licz na ludzi bo niewielkie grono
zostanie z tobą przez ferment i gnicie
za słodkie chwile trzeba płacić słono
dlatego pewnie gorzkie bywa życie
 
nie licz na Boga i nie licz na diabła
oni na chmurce grają w badmintona
i nawet gdyby lotka im upadła
nie wezmą ziemi w nieludzkie ramiona
 
zarzuć rachunki bo podłe numery
mówią bezczelnie: dwa plus dwa to cztery






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1