2 września 2010
arytmia arytmetyki
nie licz na siebie bo to zła rachuba
jak liczyć na coś co się ciągle zmienia
a każdy krok to generalna próba
do przestawienia ze światła do cienia
nie licz na ludzi bo niewielkie grono
zostanie z tobą przez ferment i gnicie
za słodkie chwile trzeba płacić słono
dlatego pewnie gorzkie bywa życie
nie licz na Boga i nie licz na diabła
oni na chmurce grają w badmintona
i nawet gdyby lotka im upadła
nie wezmą ziemi w nieludzkie ramiona
zarzuć rachunki bo podłe numery
mówią bezczelnie: dwa plus dwa to cztery