Poetry

Alehija


older other poems newer

17 february 2012

tygodniowy wisielec

palec podniesiony
w nieznanym kierunku
i nocne powroty
bezimiennymi autobusami
 
Nadia zawsze wierna
jej struny wbijają się
w palce
nieważne jak mocno
naciskam
 
wypowiedziane słowa
klasyczne pomyłki
złość zamiast czułości
przemoc za intymność
 
kara powinna się odbyć
ale samosąd
nie jest zalecany
 
ostatnia trasa
nabiera rozmachu
 
i niespodziewanie
więcej niż jedna osoba zapłacze






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1