Poetry

Alehija


older other poems newer

20 september 2012

Hotel Pocieszenie


Zatrzaśnięte drzwi
Na klucz
Na klucz
 
Twoje imię szeptane
Na pół
Na pół
 
Nie odróżniasz jawy
Od snu – a może
To oni pod powiekami
Szukają snów.
 
Jeśli czegoś chcesz
Wierzysz
Że się uda
 
Świat niestety
Nie jest aż tak
Naiwny

 

 
Witajcie w hotelu
Pocieszenie.
Oferujemy pomocną dłoń
Miłe Panie
I szklanki mocnych trunków.
Gdyby to nie wystarczyło
Są zestawy strzykawek –
Te droższe są nawet odkażone.
Nie szukaj pod powiekami
Snów – nasze łóżka nie służą
Do spania. Gdzieś między omdleniem
A śmiercią polecamy odwiedziny –
Dyrektor nie odpowiada za skutki
Uboczne. Dla odważniejszych
Mamy sznury, żyletki, pistolety.
 
Pobyt w hotelu Pocieszenie jest
Bezpłatny, ale pamiętaj – drzwi
Wyjściowe są zabarykadowane.
Przekrocz nasz próg albo pogódź
Się, że życie
Nigdy nie będzie takie jak chcesz.
 
Jakie to proste.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1