Poetry

pierma


older other poems newer

7 november 2012

sens



 
Jaki kierunek obrałem
że schizma mego życia
mych ideałów marzeń
staje się dyktaturą
wolności irracjonalności.
Uśmiech dążeń pragnień
staje się płaczem ignorancji.
Zastój bezruch rytmu
wydaje się tętnem marszu.
Przeszłość nie zostaje za mną
choć bezwzględna wartość drogi
zostaje odmierzona czasem
i metafizyką mego bytu.
A to wszystko ukierunkowane
ku sensowności śmierci
 
Przemierzam drogę w punkcie
a może minąłem to co
                                     sensowne.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1