Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 september 2012

Pamiętaj Katyń!

Byliśmy jak ta - zdobycz wojenna,
bezwartościowa zapłata,
bo własna skóra jest bardziej cenna.
Zamysł powraca po latach.

Zachód w kryzysie. Zachód na wojnach.
Tu interesów już nie ma.
Ma chata z kraja i wieś spokojna.
Żaden to dla nich dylemat.

Rządy światowe - dawne i nowe
prawdy i ludzi nie cenią.
Jeśli im ufasz - puknij się w głowę,
że kiedykolwiek się zmienią.

To, co dla ciebie bywa najdroższe,
dla innych zwykle jest niczym.
Zawsze przyjść mogą zdarzenia gorsze.
Każdy to kiedyś przećwiczył.

Stojąc przy prawdzie i walcząc z kłamstwem,
masz zawsze moralne prawo
czuć się człowiekiem, pogardzać draństwem,
wśród innych cieszyć się sławą.

Kłamstwo jest zwykłym, marnym tchórzostwem.
Najgorszą jest polityką.
To barbarzyńcy rzeczy doniosłe
zawdzięczać pragną unikom.

Jesteśmy ludźmi innej kultury -
cywilizacji łacińskiej.
Nie rozumiemy obcej natury -
arabskiej i bizantyjskiej.

Lecz zmieniać swojej wcale nie chcemy,
ani na inną się godzić.
Pamiętaj Katyń! Historię przemyśl!
Racji nie musisz dowodzić.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1