Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

4 january 2013

Chrobot głupich myśli

Dzień przeszedł ponury gdzieś obok .
Skulony ukrył się w ciemność.
Ustąpił głupich myśli chrobot.
Potrzebna maleńka przyjemność.

Bezmyślnie się snujesz jak robot
skazany na ruchów niezmienność.
Jak wszyscy, co chcą, a nie mogą.
Potrzebna maleńka przyjemność.

Pogadać z kimś, to już kłopot.
Od dawna cierpisz na bezsenność.
Ostygłeś jak po Goldzie Sopot.
Potrzebna maleńka przyjemność.

Wepchniętych w jaźń kryzysową
do smutków styczeń przytulił,
a miało być karnawałowo,
pachniało Wieczorem Trzech Króli.

Zamilkły arie tenorów
i cisza usiadła lepka.
Szlag trafia od takich wieczorów,
bez zabaw, kasy i chlebka.

Maleńka przyjemność kosztuje
i nie jest już wtedy przyjemna.
Człek jeszcze nad formą panuje,
lecz dawno to forma przyziemna.

A życie przechodzi gdzieś obok,
bo rząd przeciw mowie wystąpił.
Jak wszyscy - ma chyba coś z głową.
Miał nastrój poprawić, a zwątpił.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1