Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 january 2013

Powrót

Wraca sztuka do życia i podąża za nim.
Jeszcze wczoraj od niego wartko uciekała.
Świat się dostatecznie pozoranctwem splamił,
lecz ludzka wrażliwość kłamstwo rozpoznała.

Wraca sztuka, jak lustro życiem pokrzywione
i odbija przeróżne na przyszłość spojrzenia.
To co było, jest, będzie  i co niezmienione,
czego nie stracono w amoku niszczenia.

Wraca sztuka barwami niepokoju buntu
wciśniętymi w nozdrza zachłannej hybrydy,
która smrodem forsy przesiąkła do gruntu
i rozkłada nogi narzekając - gdyby...

Nie dane jej było zniszczenie pręgierza,
który niecierpliwie czekał ją na rynku,
jakby dobrze wiedział, dokąd monstrum zmierza.
Że prędzej, lub później wyciągną zło z szynku.

Wraca sztuka do ludzi. Porzuca salony.
Interpretatorów ze schodów spuściła.
Zaśmiała się głośno z gołych - obdarzonych.
W zachwytach ulicy już się rozgościła.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1