Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

30 january 2013

National Geographic

Pojedynek filmowców -
mniejszych, większych fachowców,
zakłamuje - rozświetla przyczyny.
Nie ma mogił, grobowców.
Panów tych - kiedyś chłopców.
Znikły panie - niegdyś dziewczyny.

National Geographic
wziąć pieniądze potrafi,
bo zarobek to nie żadna zdrada,
a ci ludzie - nie ludzie? -
Krew zastygła na grudzie.
Nikt nie pyta dziś - Czy wypada?

Żadna rzecz nie jest święta,
a są święte bydlęta.
Ważne tylko, kto sprawę bada.
Świat się kręci na bujdzie.
Kasa jest - wszystko ujdzie!
Jak się daje - tak się układa.

Gdzieś daleko jest Katyń.
Zapomnieli psubraty.
Uważają, że to jest po męsku.
Zawsze warto zarobić.
Miłosierdziem jest dobić!
Każdy przecież służy zwycięstwu.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1