Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

4 february 2013

Żart z Malagi

Płyną statki do Malagi.
Kufel piwa, łyk alpagi.
Kolczyk w uchu i tors nagi
a na brzegi czeka łódź.

Popłyń ze mną dzisiaj miła,
choć alpaga się skończyła.
Kilka portów byś zwiedziła.
Poznałabyś czym jest chuć.

Płyną statki do Malagi.
Czy zabrakło ci odwagi?
To jest zwykła łódź bradiagi.
Świeżą rybkę z dala czuć.

Popłyń ze mną za horyzont.
Zachłyśniesz się jezior bryzą.
Panowie dziewcząt nie gryzą.
Dokąd idziesz? Czekaj! Wróć.

Płyną statki do Malagi.
Na pokładach Baby-Jagi.
Brakuje nam dziewcząt takich.
Wracaj dziewczę! Męki skróć!

Popłyniemy gdzieś daleko.
Okręt będzie dyskoteką.
Widzę już błysk pod powieką.
Żeglarz przecież też jest ludź!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1