Poetry

Suplement p.t. "Sorry" - scena  z córką upiórką


"Nie oddam ci Polsko nawet kropli krwi"???
Wolałbym już głowę wsadzić między drzwi,
niż od kościotrupa przyjemności żądać.
Jak to obrzydliwie dziś musi wyglądać
taka deklaracja, gdy nikt słuchać nie chce.
Niech taką daninę tatuś twój wychłepce
i inne upiory antypolskiej maści.
Zgiń maro! Przepadnij! I na wieki zaśnij!

Pozabieraj dziadów potargane dusze.
Odgoń ich od misek, skarbonek i puszek.
Od naszej krwawicy kapiącej z reklamy.
Zabierz ich ze sobą! Modły zaczynamy!
Zabieraj te rogi, różki i czubaszki
sterczące wysoko z antypolskiej czaszki.
Zabierz te tasiemki z trawników, odchodów.
Weź łeb spod turbana i łby wojewodów.
Czarne okulary ślepca z Jeruzalem.
Wtedy na odchodne może cię pochwalę
i dam krzyż na drogę na następne lata.
Kto cię tego uczył? Tekst napisał tata.
Weź do ręki trzoniak. Szukaj, gdzie jest bard dziś.
Jest woda święcona. Oni nie są twardzi.
Już po jednej kropli znikną nam ze sceny.
Zbyt długo już tutaj Dziady świętujemy.