1 may 2013
Biała czekolada
Rewolucja kulturalna to pomysł ograny
tak jak w białą czekoladę patyczek wtykany.
Jak na Błoniach wyśmiewany każdy błahy grzeszek.
Ktoś zgolił pejsy na skroniach, a córeczce meszek.
Nie pomoże ukryć wady żadna depilacja.
Kiedy krzywy jest uśmieszek obnaża się nacja.
I choćbyście się przebrali w czapki hunwejbinów,
kiedy w gender włożą blender zetrą sukinsynów.
Skończą się już dowcipasy i żarty z pogrzebu,
gdy się profan przeje ludziom, a cierpliwość niebu.
I choćbyście szli w pochodach. Machali flagami.
Polski nam nie ośmieszycie! Tylko siebie sami.
Komedyja spłynie z ryja falą za łańcuchy.
To nie nie jest ziemia niczyja. Grunt pod nogą kruchy.
Tragifarsa się zakończy, gdy spadnie kurtyna
Każdy już umie rozpoznać chałat hunwejbina.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade