Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

2 june 2013

Chce rasta uciekać z miasta

A życie toczy się dalej
wśród pobudzonych Donaldów.
Dniom się przygląda ospale.
Nie śmieje się z głupich żartów.

Komedia go nie podnieca.
Na noc wyłącza spojrzenia.
Wygasa za hecą heca.
Urasta siła niechcenia.

A rasta chce uciec z miasta.
Szukać słowników słowików.
Znudziło mu się i basta!
Zakrętki zdjął ze słoików.

Szklana pułapka już czeka,
a życie toczy się dalej.
Bada cierpliwość człowieka.
Donald się czuje wspaniale.

Zapały nie mają końca.
Pała nie wszystko rozumie.
Słoiki zdejmij ze słońca!
Wekować też trzeba umieć!

Nie wkładaj wieków do weków.
Historię skryje legenda.
Męty spływają do ścieków.
Życie po ludziach się szwenda.

Chce rasta uciekać z miasta...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1