Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

4 june 2013

A kiedy przyjdą...

A kiedy przyjdą także do mnie,
a wiem na pewno, że przyjść muszą -
powitam ich nadzwyczaj skromnie.
Poddańczych gestów nie wymuszą.

Opuszczę wzrok pod ich spojrzeniem
surowym, ostrym, przenikliwym.
Powiem, że czyste mam sumienie
i stoję przed nimi prawdziwy.

Może nie rzucą mnie na ziemię.
Nie zgniotą, ucisną, przydepczą.
Jeżeli będę tylko cieniem,
a moja siła nie najlepszą.

Wykonam wszystkie polecenia,
jednak przed butą się nie złamię
i może machną od niechcenia
na mnie i moje złe pisanie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1