Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

10 october 2013

Kamień wśród kamieni

Podrzucano księdzu różne materiały,
żeby potem móc ujawnić je publicznie
i ochroniarz się pojawił doskonały.
Sprawnie akcja przebiegała - fantastycznie.

Pajęczynę osłaniała pajęczyna.
Trzecie oko przysłonięto czarnym szkłem.
Nie ma obaw. Przecież to zwykły księżyna.
Byli inni naznaczeni. Teraz ten.

Tak historia oburzenia się zaczyna,
a skończy się miłosiernym wybaczeniem.
Nikt się dłużej nad kamieniem nie zatrzyma.
Instytucja nadzwyczajnie czci milczenie.

Podrzucono dziennikarzom materiały.
W starej tamie pojawiają się przecieki.
Wszyscy wiedzą - system nie jest doskonały,
ale przecież niewzruszony przetrwał wieki.

Wolno spływa przez krainę masa wody.
Raz jest lustrem, a raz brudem się zapieni.
Ma zakola, wiry, wyspy i przeszkody
i krzyż jeden jest kamieniem wśród kamieni.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1