Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 october 2013

Człap ze mną muzyczko, człap

Jesiennie, więc dekadencko
z postawą luźną, niemęską
nucę wciąż człapiące rege
w dal idąc przepaści brzegiem.

Jesiennie - filozoficznie
o życiu myślę lirycznie
słów wnętrze dzieląc na role.
Spoglądam na to, co w dole.

Na czerwień lasów bukowych.
Na barwy, które mam z głowy.
Na uciekające strumienie.
Wędruję. Ścieżki nie zmienię.

Lubię to rege człapiące.
Powolne jak gasnące słońce.
Spokojne, takie schyłkowe
i krótkie, bo przedzimowe.

Człap ze mną muzyczko, człap.
Gdy zechcę zmienisz się w rap.
Zapragnę - podskoczysz czasem.
Nie jestem takim smutasem.

Jesiennie - ku zachodowi,
na niespodzianki gotowi
idziemy po czasu grani
spokojni, syci, choć zgrani. 

Człap ze mną muzyczko, człap...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1