6 february 2014
Chamy reklamy
Wypadło spod ogona sroce:
"Oszczędzasz do czterdziestu procent"
Piekielne ją cisnęły moce.
"Oszczędzasz do czterdziestu procent"
Nie ma dworaków ni ad vocem.
"Oszczędzasz do czterdziestu procent"
Nerwowe dni. Bezsenne noce.
"Oszczędzasz do czterdziestu procent"
Skąd umysłowy plejstocen?
"Oszczędzasz do czterdziestu procent"
Niech sens wyjaśni jakiś docent!
"Oszczędzasz do czterdziestu procent"
Jest wolność. Nie ma tego złego...
Czterdzieści procent??? Ale czego?
Mówią, że ekran wszystko zniesie
i gdy zapłacisz - miejsce przyzna,
lecz w czyim leży interesie,
żeby cierpiała tak polszczyzna?