8 february 2014
W śnieg puszysty
Świat w nieznane się potoczył.
W akermańskim stepie sanie
gnają, gdzie poniosą oczy.
W śnieg i wicher. W zimy taniec.
Czarne morze. Biel kurzawy.
Piana potu. Tabun mglisty.
Świat urządza tu zabawy.
Konie jak z Apokalipsy.
Hajda trojka! Śnieg puszysty!
Pożyjemy! Zobaczymy!
Wciągniemy na czarne listy!
Bezpieczeństwo zapewnimy!
Okręt na sztormowej fali,
Celowniki na kurorcie.
Świat zobaczy i pochwali.
Stoliczna się mrozi w porcie.
Musisz czekać Ukraino!
Najpierw pokaz sztucznych ogni!
Potem bal, gruzińskie wino,
a gdzie wy - wolności głodni?
Prawitielstwo ukaz wyda
i Junkry wyruszą z Krymu.
Złapią buntownika żyda.
Nie będzie rozniecał dymu.
Świat w nieznane się potoczył.
W akermańskim stepie sanie
gnają, gdzie poniosą oczy.
W śnieg i wicher. W zimy taniec.