Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

22 february 2014

Myślał indyk o niedzieli

Oligarchia zwiała. Rządu w kraju nie ma.
Co może pozwolić rozwiązać dylemat?
Tymczasowa Rada, która zwie się WRON,
by dyplomatycznie powiedziała: - Won!???

Już tam dużo wcześniej sztab nad tym pracował,
tylko ich Kukliński im się nie uchował
i świat o tym nie wie, lecz wkrótce się dowie
ile w polityce jest dziś warty człowiek.

Europa powie, że wyjścia nie było,
że się wiele nieszczęść samych narobiło.
Ameryka nie chce przeciągania liny.
Coś z tym trzeba zrobić! Przytaknąć musimy.

Świat przez to przechodził w Egipcie i w Libii.
Znają te sposoby fachowcy prawdziwi
i jeżeli tylko nie jest za daleko.
Wypatrzą. Namierzą. Nie mrugną powieką.

Papier bez podpisu przerobią na rolki,
a negocjatorzy leczyć będą kolki.
Zapalą gromnicę. Pomodlą się z nami,
byśmy się nie czuli także wykiwani.

Każą potem komuś za wszystko zapłacić,
a w kraju zostali tylko niebogaci.
Reszta czarterami odleciała w świat.
Kto utworzy Radę? Chyba Wielki Brat.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1