Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

22 february 2014

Kiedy uciekają króle, kiedy giną chłopy...

Już to dawno dwaj na górze wszystko obgadali.
Ma być u nas po dawnemu. Nie godzą się mali.
Wielcy mają teraz kłopot jak opory zgasić,
by się ludzie wystraszyli, a rządzili "nasi".

W Polsce, w Gruzji szybko poszło, a na Ukrainie
każą zmieniać konstytucję, wyjeżdżać "rodzinie".
Walą w bębny atamany. Kul się nikt nie boi.
Wielki problem z tym Majdanem mają "sami swoi".

Na dodatek już na karku do Unii wybory.
Wszyscy widzą że ten system jest od dawna chory.
Finansowo nie wspomoże. Nie zrobi wyjątku.
Skomplikował się plan wielkich o Nowym Porządku.

Trzeba karty złe pokazać. Odsłonić intencje.
Uzgodnienia dawne zmienić. Zwołać konferencję.
Zapalenie w oknach świeczek już efektów nie da.
Nie dla Unii jest człowieczek. Nie dla Unii bieda.

Dla świata Rosja ważniejsza! - mówi Ameryka,
a o małych teraz mniejsza! System się potyka.
Rozsypać się całkiem może układ Europy,
kiedy uciekają króle, kiedy giną chłopy.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1