Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 march 2014

Na pomoc wiośnie!

Chwycili wiosnę żołdacy w łapska.
Krzyczą: - Jest nasza, a nie arabska.
Tu się chowała z nami od dziecka.
Nie bliskowschodnia, tylko radziecka!
Nie będzie w świecie o paszport żebrać!
Przyda się armii tu na manewrach,
a może dalej z wojskiem wyruszy,
bo się Rosjanką wciąż czuła w duszy.

Unia się na to nie może zgodzić.
Trzeba tę wiosnę z rąk oswobodzić,
bo przecież dano jej zapewnienia,
że będzie wolna, Unię pozmienia.
A może nawet i Amerykę!
Na barbarzyńską armii praktykę
zgody dziś nie ma. Nigdy nie będzie!
Przygotowano wspólne orędzie:

"Wiosna na Ziemi jest dobrem wspólnym!
Nikt nie powinien w sposób szczególny
korzystać bardziej z wiosny uroku,
a wobec Rosji kroczek po kroku
świat zastosuje sankcje dotkliwe,
gdy się okażą fakty prawdziwe".
Mówią, że wiosna już nie ma głowy
i dla Zadnieprza i dla Mołdowy.
Gdy świat oniemiał wstrząśnięty grozą -
Są zapewnienia: - Wiosnę przywiozą!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1