Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

10 april 2014

Reżyserka

Jak nazwiemy to bydło?
- Komisją! A Komisję nazwiemy zespołem!
Oglądanie już ludziom obrzydło,
więc im orła powieśmy przed stołem.
Niech poprawią ich wizażystki,
bo już ich nazywają mordami.
Potem już niech gadają o wszystkim,
tylko nie o wybuchu czasami!
Ma być brzoza i będzie brzoza!
Czemu oczy takie rozbiegane?
I ta buta, ten grymas, ta poza...
Toż to widać, kto tu jest baranem! 
Za co my im właściwie płacimy?
- Za ryzyko! Ktoś może ich znać!
Ludzie mówią: - Ubeki i kpiny!
Ci inaczej nie potrafią grać!
Telewizja - ostatni ratunek!
Agentura rosyjska! Psia mać!
Nos czerwony i czuć mocny trunek.
Nie ma rady. Ten cyrk musi trwać!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1