Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

2 july 2014

Gdzieś tam - na górze...

Gdzieś tam - w górze, gdzieś tam - nad...
Łatwo problem zmienić w żarty.
Jest tam całkiem inny świat.
Rządzą nim płatnicze karty.

Sumy niewyobrażalne
Są tam bardzo rzeczywiste,
A słowa brzydkie, fatalne
Dozwolone są tam wszystkie.

Jest zasada: - Nie mieć zasad!
Ale wstęp mieć do kasyna,
Do zarządów i ambasad.
Bilet do wielkiego kina.

To jest całkiem inny świat.
Wzbroniony dla wykluczonych
A w nim każdy mniejszy brat
Będzie szybko dostrzeżony.

Uchwycony na kamerze.
Podsłuchany, ujawniony,
Potem, zawsze w dobrej wierze
Z tego raju wyrzucony.

Los strąconych i upadłych
Jest już ziemskim bytowaniem.
Obszarpią ich z resztek diabły.
Zostanie im zmiłowanie.

Ale zmiłowania nie ma,
Bo je system zmienia w dług.
Ostateczne rozliczenia
Ma rozsądzić już sam Bóg.

Gdzieś tam - w górze, gdzieś tam - nad...
Jest też ukryta nadzieja,
Że przebytej drogi szmat
Prowadzi do Dobrodzieja.

I tylko On Jeden może
Związać skutek i przyczynę.
Jeśli zwrócisz się: - Daj Boże!
Da ci wieczny odpoczynek.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1