Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

4 september 2014

Brzeg ocalenia

Szukamy płycizn w Morzu Czerwonym,
które ocalić mogą przed falą.
Ludziom straszonym, ludziom zwodzonym
brzeg ocalenia wyda się dalą.
Jest niewidoczny w potopie kłamstwa,
ale ufamy, że Bóg pomoże.
Z wizją lepszego naszego państwa
wchodzimy śmiało w Czerwone Morze.

Rewolucyjne wiry wezbrały
w starym korycie przepastnej głębi.
Widoczną przestrzeń całą zalały.
Burzy się wszystko, wzbiera i kłębi.
Lecz my wierzymy. Przejście być musi.
Komuś z nas Pan Bóg kierunek wskaże.
Opieka boska fale przydusi.
Zatrzyma napór fatalnych zdarzeń.

Przejdziesz narodzie pasemkiem wąskim.
Nie połknie ciebie Morze Czerwone.
Doczekasz lepszej, bezpiecznej Polski.
Niebieską Panią masz na obronę.
Inni być może śmieją się z cudów,
lecz ty wiesz dobrze, że cud się zdarzył.
Wyjdziesz z niewoli jak z Demoludów,
bo o tym każdy z nas w sercu marzy!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1