Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

8 september 2014

Hybrydowa propaganda

Hybrydowa polityka. Medialna zadyma.
Propaganda bierze u nas przykłady z Putina.
Zidiocenie jest powszechne. Sposób - mętnej wody.
Najpierw uścisk i żółwiki, a teraz metody.

Hybrydowi dziennikarze. Hybrydowe partie.
Na pośladkach mają twarze. W środku oko harpie.
Odór w koło rozsiewają bezczelnego chamstwa.
Tysiąc razy powtarzają oczywiste kłamstwa.

Po raz pierwszy to widzimy - sparaliżowani.
Nie umiemy jeszcze walczyć z tymi hybrydami.
Sprowadziła je tu, do nas, Unii dyrektywa,
która wszystko nakazała inaczej nazywać.

Z wielkim bólem oglądamy wielkie przesilenie.
Wielki Mówca ma trudności - wskazuje milczenie.
Może to jest brak charyzmy. Może nie ma Ducha.
Przychodzimy wciąż z nadzieją. Nie ma czego słuchać.

A na wschodzie to potrafią i burzą umysły.
Nawet w NATO kod już łapią i zasady prysły.
Wszystko ma być pokręcone, głupie, hybrydowe.
Okrucieństwo słów tyranii w arbuz zmienia głowę.

Kłamstwo jest porażające. Śmiech zagłusza słowa.
Początek nam miesza z końcem wojna hybrydowa.
Postacie znienawidzone kpią z nas w żywe oczy.
Wartości w nicość strącono. Lawina się toczy.

Prania mózgu nie wytrzymasz. Siedzisz w telewizji
i uśmiechu widzisz grymas w morzu hipokryzji.
Od wyborów do wyborów walec ten cię gniecie.
Rządy przejmie tu Hybryda, tak jak wszędzie w świecie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1