Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 december 2014

Obronili demokrację!

Obronili demokrację! Już się chwiała.
Wolność mediów teraz jest niezagrożona,
a oszuści z list wyborczych dali ciała.
Każdy widział i mógł o tym się przekonać.

Pokazali swoją siłę na ulicy.
Przekonali, że tu zmienić wszystko mogą.
W pierwszym rzędzie sami znani politycy.
Uśmiech w ekran. Potem poszli swoją drogą.

Sami przyszli. Nikt do tego nie przymuszał.
Teraz głowy im świdruje szum silnika.
Pomęczeni drzemią już w autobusach,
a w Warszawie pozostała polityka.

Idą Święta. Żona czeka. Słupki liczy,
a rachunek, jak w Komisjach się nie zgadza.
Zamiast miło męża witać, znów nakrzyczy.
Trzeba było! Przy marszu się trzęsła władza!

Pokazali! Przemówili! Obronili!
Aktywiści i związkowcy, patrioci.
Na siedzeniach teraz wszyscy się skulili.
Silnik warczy. Nitkę szosy księżyc złoci.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1