Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 january 2015

Po piąte...

Piąte było: - "Nie zabijaj!"
Pamiętał, kto Bogu wierzył,
lecz pamięci czas nie sprzyja.
Zapominał, kto nie przeżył.

Ten, co przeżył - zobojętniał.
Utracił instynkt ochrony.
Pokazano mu świat - cmentarz.
Niebezpieczny. Odmieniony.

Śmierć zmieniła się w zabawkę.
Potwierdzała zwyciężanie.
Postawiono ją,  jak stawkę
w grze codziennej o przetrwanie.

Ten wygrywa, kto nią włada.
Dzieli świat, na obcych - naszych.
W tle masowa jest zagłada,
ale nikt się nie przestraszy.

W prawie bywa wybawieniem.
W polityce - kompromisem.
Kwitowana jest milczeniem.
Bywa rozkazem. Podpisem.

Już nie szuka innych znaczeń.
W sztuce, w mediach się przelewa.
Naukowcy i badacze
czczą ją. Nie tylko dla chleba.

Rozkwitła cywilizacją,
techniką, możliwościami.
Zasłania się demokracją.
Monstrum stworzyliśmy sami. 

Piąte było: - "Nie zabijaj!"
Pamiętał, kto Bogu wierzył,
lecz pamięci czas nie sprzyja.
Każdy jednak pragnie przeżyć.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1