Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 january 2015

Destabilizacja

Są protesty i jest akcja.
Słowo - destabilizacja
powolutku się utrwala.
Przeszła bokiem śnieżna fala,
a nie mogło być normalnie.
Jeśli nigdzie nic nie walnie,
ludzie myśleć zaczynają,
gdy na głowie nic nie mają.
Z nudów będą się przyglądać,
dlaczego tak świat wygląda
i kto za tym wszystkim stoi?
A myślenia ktoś się boi.
Ludzie mogą dojść do wniosku,
że można już żyć po prostu,
a to znaczy - iść pod prąd.

Niepotrzebny wówczas rząd,
politycy i prawnicy,
poborcy i komornicy,
wybory i wszelka władza.
Nie trzeba życiu przeszkadzać,
gdy chce spokojnie zimować.
Na to się nie godzi  zmowa
i przy jezdni z mikrofonem
opowiada: Co zniszczone?
Kto zawalił? Z kim się zderzył?
A lud słucha, patrzy, wierzy,
że normalnie być nie może
w styczniu, gdy odwilż na dworze.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1