Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

30 january 2015

Zęby krat

Nie wie o tym chłopak młody.
Bank ma swoje Prawo Wody.
To zupełnie inny świat.
Sterczą z murów zęby krat.

Bank do ludzi się nie zniża.
Często z wysokości krzyża
patrzy na skarby ukryte
i zarządza audytem.

Ta możliwość Watykanu
denerwuje wielkich panów,
ale nic nie mogą zmienić
w świecie złota i kamieni.

A cóż może prokurator?
Musi milczeć  patrząc na to,
lub powiedzieć to, co zawsze:
Obok jest Biuro Podawcze.

Chłopak wziął kredyt we frankach
i pewność pokładał w bankach,
że ich cechą jest uczciwość,
albo jakaś sprawiedliwość.

Teraz próżno się odgraża.
Pieniądz to jest rzecz cesarza,
a w Bogu ma dobrodzieja.
Rzeczą boską jest Nadzieja.

Nadziei się będzie trzymał
kredytobiorca - chłopczyna
wychodząc dziś na ulicę.
Dał życie za soczewicę.

Stosy życiowych ambicji
i Prawo Admiralicji
to są dwa Królestwa różne,
a wspólne są weksle dłużne. 

Nie wie o tym chłopak młody.
Bank ma swoje Prawo Wody.
To zupełnie inny świat.
Sterczą z murów zęby krat.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1