Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

16 march 2015

Ustawowa reforma szkolnictwa

Trwa rodzicielskie w szkole zebranie.
Obowiązkowe już nauczanie
szkoła prowadzi ze starszą klasą.
Gość z kuratorium przyjechał z prasą.

Będą więc zdjęcia oraz pokazy,
by bez moralnej, żadnej obrazy
nikt się nie starał czegoś wykluczyć
i rodzic mógł się od dzieci uczyć.

Szkoła chce bardzo pomóc naturze.
Wykłada pani, która na rurze
ćwiczyła w klubie "S" kategorii.
Mówi o wszystkim bez euforii.

To są codzienne prawie ćwiczenia.
Takie przedszkole szkoły rodzenia.
O wiele dalej już zaszedł świat.
Naucza dzieci od wczesnych lat.

A nasza klasa jest zacofana.
Nieodpowiednio bywa ubrana
do demonstracji oraz do ćwiczeń.
Ten, kto się guzdrze - nie ma zaliczeń.

Dziewczynki bardzo się opuszczają.
Predyspozycji dobrych nie mają,
a Jaś Kowalski z panią zostanie...
Pani pokaże mu zakładanie.

Milczą mamusie. Milczą tatusie
i babcie nawet siedzą jak trusie.
Czym sobie mają zawracać głowę.
Wszystko jest  teraz obowiązkowe.

Dziewczynce w lekcjach pomóc nie można,
bo jeśli chlapnie coś nieostrożna,
to bokiem wyjdzie w domu każdemu.
Dziecko oddadzą komu innemu.

Dziś edukacja jest całkiem nowa.
Rządzi nią teraz płeć kulturowa,
a ministerstwo uważnie czuwa
jak to się w szkołach wszystko posuwa.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1