Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

8 may 2015

Godnie

Pokłócili się . Kto wygrał?
I już tak zostało.
Sprawa pozostała przykra.
Mało brakowało,
by ponownie się zderzyli.
Świat zagładą straszą,
a co przedtem ustalili -
podpalają, gaszą.

Wojnę teraz nazywają -
konfliktem, hybrydą.
Nad głowami o coś grają
i po swoje idą.
Pokażą na defiladzie,
co na nas szykują.
Cień się na tym wielki kładzie.
Straszą? Czy świętują?

Uczcić pamięć?
Lecz nie każda jest tu do uczczenia!
Wiele spraw zniszczyła zamieć
i ukryła ziemia.
Czas  przemieszał jednakowo
męstwo oraz zbrodnie.
Zginęło właściwe słowo,
co znaczyło: - Godnie!

Ameryka swe zwycięstwo
zabrała do domu.
Niemcy obnoszą się klęską,
a ceną krwi komuch.
Żydzi żądają zapłaty
oraz zwrotu mienia.
Dzień Zwycięstwa ma dwie daty.
Pokonanych nie ma.

Idą wieńce, garnitury
dla wyborczych spotów.
Błękit nieba. Żadnej chmury.
Pamiętaj! Bądź gotów!
To się jeszcze nie skończyło!
Wygląda podobnie.
Przypominać pokój, miłość
jest dzisiaj niemodnie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1