Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 june 2015

Ciepłolubni doczekali

Ciepłolubni doczekali.
Grzeje. Praży. Smaży. Pali.
Odsłaniamy - zasłaniamy
i do cienia uciekamy.

Każdy ma taki swój dzień,
w którym musi odejść w cień.
Ten, kto dni gorączkę poczuł,
też by wolał zejść już z oczu.

Choćby na zieloną trawkę.
Przeliczyć swoją odprawkę.
Wystawić wszystkim do góry
ukrywany cud natury.

Dobrze, dobrze jest poleżeć
widząc innych na spacerze,
którzy też szukają cienia.
Jeden dzień wszystko pozmieniał.

Gorączka - żadna atrakcja.
A cóż tam klimatyzacja?
Odpowiedź jest bardzo prosta:
Niech się martwi ten, kto został!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1