Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

14 august 2015

Gdyby tak, na przykład, Jeb!!!

Ślą partyjni dygnitarze
zamówienia na sondaże,
z których niezbicie wypada,
że poparcie komuś spada.

A powinno spadać JOW-om,
bo to bardzo jest niezdrowo,
kiedy ludzie rozważają:
Czy tu jakieś szanse mają?

Wymyślono sprytny plan:
Jak osłabić impet zmian,
by zostało po staremu.
Zgoda wraca do systemu!

Postawiono już zadania.
Teraz będą wysłuchania.
Gaszenie owczego pędu.
Rozłożenie referendum.

Po nim wszyscy, aż do zimy -
poczekamy... zobaczymy.
Pewne grupy się podkupi.
Wyborca jest dla nich głupi.

Mało - głupi! Raczej - cep!
Gdyby tak, na przykład - Jeb
kampanię u nas rozgrywał -
nikt tu nic by nie ukrywał!

Nie było by oszustw tylu.
Mówiono by o trotylu,
lub pytano: Gdzie jest Anna?
Wszystko tłamsi propaganda!

Mieli sztandar wyprowadzić,
lecz postanowili radzić:
Jak podzielić pół na pół?
Trzyma się okrągły stół!

Przesunęło się wahadło.
Tak akurat tu wypadło.
Teraz ma być Ameryka.
Wyjmują rękę z nocnika.

Wytrą taśmą, lub obmyją.
Między sobą się nie biją,
bo są razem zagrożeni.
Referendum nikt nie ceni.

Cóż się ludziom tu zachciewa?
Flaga unijna powiewa.
Poparcie Kukiza prysło???
Świętujemy Cud nad Wisłą!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1