Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

10 september 2015

Pod kopułą Olbrzyma (Riese)

"Tu matka skryła swoje dziecko"
Szukano, lecz uranu.
Na wielką grabież - tę radziecką,
spoglądał naród panów.

Coś, co się wydawało niecką,
było wejściem do sztolni.
"Tu matka skryła swoje dziecko".
Wrócą, gdy będą wolni.

Tajemne kody. Dziwne znaki.
Górnicze? Czy masońskie?
Gdzie wiodą te podziemne szlaki?
Symbole teutońskie.

Wojskowe służby pod klauzulą
trzymały region cały.
Ciekawość wciąż groziła kulą,
lecz krople drążą skały.

Trudne są drogi do Walimia.
Przełęcz jest bardzo kręta.
Technika ma już nowy wymiar.
Sowa skryła pisklęta.

Zamiast odwiertu - rozmydlenie.
Zamiast kamery - żarcik.
Przed nami ciemne jest podziemie.
Kto go tak strzeże? - Czarci?

Nie diabli! Chroni agentura.
Jest popyt - będzie podaż.
Wciąż czeka pociąg - złota góra.
Kim jest tajemnic Włodarz?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1