Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

4 july 2016

PAX, czyli "Jak zabijano syna Bolesława Piaseckiego"

Kochanego syna pana Piaseckiego,
chłopca jedynego z domu endeckiego,
zamurowali w piwnicy dwaj wysłannicy.
Kazali im politycy tak ojca ukarać.
Ktoś się długo starał, żeby ukryć sprawców.
Dwóch z Łodzi oprawców wybrano "wybranych",
potem odesłanych przyjęła ich Hajfa.
Polski rząd jak Kajfasz oddalał pytania,
a do ukarania ich nigdy nie doszło.
O co wówczas poszło?
Sprawka obcych rządów.
Naprzeciwko sądów, w blokach Muranowa,
była ta piwnica. Ktoś ją zamurował
i nikt tam do dzisiaj nie położył wieńca.
Nikt tego młodzieńca dziś nie opłakuje.
Sojusznik kosztuje, ale czy aż tyle,
by mordować ludzi?
I po coś się trudził, żeby szukać zgody?
Mają ręce we krwi kłamliwe narody
i często we własnej, ale częściej w cudzej.
Kto sprzedawcą złudzeń pragnie dzisiaj zostać,
musi bardzo zważać, by uczuciom sprostać.
Uczcić. Nie obrażać, ale trzymać miarę.
Cicho się pomodlić za każdą ofiarę.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1