Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

6 february 2022

Jutro idziemy do kina

Jutro idziemy do kina.
Tak ta opowieść się zaczyna.
Jej ogladalność jest wysoka,
A lęk - jak w filmie u Hitchcocka.
.
Zaczyna się trzęsieniem ziemi.
Rosnącym grzechotem gasienic
Wciąż gromadzonych przy granicy.
Strach gwarantują politycy.
.
Widz przewiduje różne opcje,
A najważniejsze są emocje,
Przy stałym wzroście zagrożenia
Ma być element zaskoczenia.
.
Już pokaz sił rozkręca akcje,
A nieustanne prowokacje
Nerwowy dreszczyk sieją w kinie.
Kto się obroni, a kto zginie?
.
To tylko film! Fikcja! Fabuła!
Napięta w myślach struna czuła
I obraz grozy na ekranie
Budzący serca kołatanie.
.
Jutro idziemy... Przeżyć chcemy!
Zapominamy, chociaż wiemy,
Że bardzo wiele filmów kina
Już rzeczywistość przypomina!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1