Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

27 june 2023

Bez ustanku - o poranku

Nie widać wciąż końca bitki.
NIe zostawią suchej nitki,
ani niedopowiedzenia,
lecz to wszystko nic nie zmienia.
.
Trwa medialne wciąż bębnienie,
które budzi zniesmaczenie.
Zagrożenia, wojna, front -
bez znaczenia poszły w kąt.
.
Rosną partyjne obawy
i nie ma ważniejszej sprawy
niż przebrzmiałe, dawne winy
wykrzyczane w pianie śliny.
.
Tego już się słuchać nie da,
Propagandystów czereda
serialami zbija kasę
w tryby prawa sypiąc piasek.
.
Wybór za miesięcy kilka.
Przydała by się choć chwilka
powrotu do normalności
i trochę przyzwoitości.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1