Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 september 2011

To mi wystarczy!

Nikt mi nie wmówi, że nie ma czego
bronić tu - u nas w Ojczyźnie!
Że nie ma już w niej dobra żadnego,
jest tylko blizna na bliźnie.

Nikt mi nie powie, że już nie warto
o spustoszoną się trudzić.
Że wszystko tutaj jest zgraną kartą
i że się można ubrudzić.

Ja nie posłucham, kiedy mi mówią,
że sprzedawczyki dokoła.
Że ludzie własnych księży nie lubią -
nie warto bronić Kościoła.

Ja nie uwierzę, że każdy tutaj
zaczerwienione ma ręce.
Że dobro było i się skończyło
i nie powróci tu więcej.

I choćby nawet byli dokoła
źli żydzi i głupi goje,
gangi, złodzieje, spiski przy stołach -
to wszystko także jest moje!

Swojego bronił będę do końca!
Rozwalić wszystkiego nie dam!
Choć dzisiaj tylko mam trochę słońca,
a wiecznym gościem jest bieda.

Klika partyjek przy wielkiej tubie
widzących tylko zdziczenie,
ja zza paznokcia szybko wydłubię.
Swojego zdania nie zmienię!

Nie ma świecie lepszego kraju
i nie ma ludzi wspanialszych!
Nigdzie mazurka lepiej nie grają!
To mi zupełnie wystarczy!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1