Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

21 september 2011

Zielona karta

Pozostała tylko banda
i urlop - koniecznie w Andach.
Wszystko inne - nic nie warte,
gdy się ma zieloną kartę.

Pozostali  - wszyscy w biedzie.
Jest herbatka po obiedzie.
Reszta musi iść w zaparte,
albo starać się o kartę.

Pozostaną komuniści,
służby oraz kabaliści.
Można już ich puścić kantem,
gdy się ma zieloną kartę.

Pokończyły już się cuda.
Może kiedyś znów się uda.
Został "nie chcem, ale muszem"
i ten bul pod kapeluszem.

Banda pewnie coś wymyśli,
Są prawdziwi w niej artyści,
którzy kres położą żartom.
Ja przebiłem wszystkich kartą!







Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1