Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

4 december 2011

Korporacja władzy

Pewnie nie chodzi im już o Polskę,
ale o własną pozycję.
Prawdziwsze dziś są zrywy kibolskie
niż gierki prawników śliskie.

A Polska? Ludzie? Obywatele? -
Potrzebni co cztery lata!
Cała ta reszta może niewiele.
W niebie ich czeka zapłata.

Liczy się tylko matematyka,
strategia, wodzów rozkazy.
Wewnętrznych sporów problematyka
i korporacja wszechwładzy.

Wszystko za mandat! - Za nominację!
Za kilka lat przy korycie!
Nieważne żadne inne atrakcje.
Władza to całe ich życie.

Ich chlebodawcą jest teraz Unia.
Tutaj już wszystko zabrali.
Myślą, że Naród kompletnie zdurniał.
Będziemy dłużej czekali?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1