Poetry

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 4 may 2016

I kto tu kręci... do cholery?!!!

Głęboko sąd zajrzał w kamerę.
Po co to kręcić? Po cholerę
zaglądać wiecznie w cudze sprawy?
Był uśmiechnięty i łaskawy.
Jak zwykle, bardzo pewny siebie.
Słoneczko na błękitnym niebie 
zapowiadało dni gorące,
a zjechać miały tu tysiące,
być może, nawet i miliony
dotychczas jeszcze nie sądzonych.
 
Immunitety dożywotnie
igrały odblaskiem na oknie -
najwyższym, pod strzelistym dachem
i było żartem, nie obciachem
puszczenie oka do kamery.
Rozdawano wczoraj ordery
i byli wszyscy - sami swoi.
O swoją przyszłość się nie boi,
każdy, kto takie ma koneksje.
Masoni przyszli na procesję.
 
I jaśniej niż na Jasnej Górze
zalśniły loże w swej naturze
patriotycznej, narodowej,
konstytucyjnej, postępowej.
Diabeł ogonem cicho dzwonił.
Putin chrześcijaństwa będzie bronił,
jako jedyna w świecie władza,
co absolutyzm chce odradzać
i tamę stawiać wschodniej ordzie
przy odrzutowców SU akordzie.
 
Wysokiej bramy padły cienie,
gdy Alternatywę dla Niemiec
aresztowano w pełnym składzie
po zadymie, a nie paradzie.
Parada zmierza do Warszawy,
po to by światu dać przykłady,
jak można z dotacją Sorosa
rozkradzionego bronić grosza.
Puszczone oko do kamery,
było jak te cztery litery
w które należy pocałować
tych, którzy będą demonstrować.
 
Postawią nam pomnik wdzięczności
za to że w swojej naiwności
zleciliśmy Sile Spokoju
do Konstytucji i Ustroju
wprowadzić tak istotną zmianę,
że wszystko będzie zapomniane.
Trybunał i immunitety
położą pieczęć na sekrety,
mgły oraz wulkaniczne pyły
i satelity, co zakryły
sędziowskim okiem swe kamery.
 
I kto tu kręci... do cholery?!!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 3 may 2016

Obudzeni

Obudzona Matka. Wstali bracia wierni.
Znów są na okładkach, jak Centrum "Kopernik".
Wstał też Łukasiński - twórca polskich lóż.
Złożono przysięgę. Piersi dotknął nóż.  
 
Przesąd zwyciężony. Zasługa La France.
Pod szczęśliwą gwiazdą zamilkły różańce.
Rozbrzmiewa Świątynia Hymnem o Jedności.
Pod lwem Eugenia myśli o mnogości.
 
Jest Iwan Łuckiewicz oraz Emil Drach.
PI oraz Silesia, nawet w śmiałych snach,
nie oczekiwały dzisiejszego rana,
że tak szybko wróci Wolność Odzyskana.
 
Na zamku królewskim w blasku majestatu
Wielki Wschód zaświtał i oznajmił światu,
że w globalizacji Polska nie zginęła
i bez demoracji stworzy wielkie dzieła.
 
Na miarę epoki i Wielkiego Wschodu
zadba o tę polską odrębność narodu
i we wszechświatowym bractwie porozumień
dla Białego Orła miejsce znaleźć umie.
 
Mistrzom się ukłonił szczęśliwy Prezydent.
Złe myśli odgonił, że Kościół ze wstydem
cichuteńko uczcił Jasnogórską Panią.
Kraj fetował loże i mniej patrzył na Nią.
 
Czy wciąż masoneria jest antykościołem?
Czy jest wspólnym bractwem i przed Pańskim Stołem
o to samo dobro dla Rzeczpospolitej
proszą i wieść głoszą o sprawie ukrytej?
 
Nie mamy takiego dziś wtajemniczenia,
by wiedzieć co zmienić i jak trzeba zmieniać.
Ukryto zamiary. Znaki szarfa skryła.
Polska jakby wstała i się obudziła.
 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 3 may 2016

W majowym, narodowym lustrze

Zbudzony Duch 3-go Maja
przeszedł przez lustro narodowe
w osobach, zasługach, zwyczajach.
Z uznaniem muszę schylić głowę.
 
Stanął szeregiem odznaczonych
na zamku królewskim w Warszawie
i jest dla polski zasłużony,
bo narodowej służył sprawie.
 
Choć jest masoński, elitarny
w KOR-owskiej kuźni hartowany,
wyrósł na rowach postaw marnych,
na stokach korzeni splątanych.
 
Patrzymy w lustro. Kim jesteśmy
i jakie jest nasze odbicie?
Trzeciego Maja wzrok podnieśmy
wraz z nim się z kolan podnosicie!
 
Widzi imperium i mocarze,
kto był niezłomnym i niósł chwałę.
Dumne postawy. Znane twarze.
Na piersiach szarfy. Orły Białe.
 
Taka to będzie prezydencja,
jak naszych elit wychowanie,
jak ich dążenia, konsekwencja,
jak korzeni w ziemię wrastanie.
 
Czy jest to Ziemia Obiecana?
Czy Polska to Mesjasz Narodów?
Zła karta znowu rozgrywana
przez Bilderbergów, loże Wschodu?
 
Znów budzi się Rzeczpospolita
do wolności zrywem majowym.
O pochodzenie nikt nie pyta.
Chcemy być państwem narodowym.
 
Konferderacja, Targowica,
plączą proporce z proporcjami,
ale podnosi głos ulica
marszami, nie odznaczeniami.
 
I w stronę nowej Konstytucji
podąży młody człowiek z flagą,
bo w czasach nowych rewolucji
jej barwy znaczą nas odwagą.
 
Biało-czerwoni wciąż być chcemy
i potrafimy... Wiwat! - wznieść.
Narodową drogą pójdziemy. 
Cześć wam elity! Sądom cześć!
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 3 may 2016

Majowa burza nad Polską

Majowa burza nad Polską,
bo może być referendum
i wbrew opiniom i wnioskom,
nie popełnimy w nim błędu
i naród nasz ocalimy
w czasach znoszenia narodów.
O mądrość dziś się modlimy,
a nie dla innych powodów.
 
Zostanie tu pasmo lądu
w rozlanym morzu czerwonym.
Nie z ludzkich, a z boskich sądów,
będziemy wśród ocalonych
w globalnym wielkim potopie
społeczeństw zaczipowanych,
a pogoń po Europie
pozmieniać musi swe plany.
 
Zagrzmiało dzisiaj nad Polską
po przemówieniu Prezesa,
a Soros przysiadł i z troską.
rozmyśla o interesach.
Czy aby jego miliony
wydane na wsparcie KOD-u,
zapisać już do straconych,
gdy głos przeważa narodu.
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 2 may 2016

Tu jest Polska!

Są słowa szumne, wspaniałe,
a Polska przed trybunałem
stoi jak więzień w Hadze.
Oskarżać Polski nie radzę!
 
Gdzie biel się łączy z czerwienią,
tam w oczach iskry się mienią,
a nie są to żadne gwiazdy,
żonkile i półksiężyce,
a parlamentów najazdy,
ekonomiczne różnice -
w narodzie Ducha nie zmienią,
gdy biel się łączy z czerwienią.
 
Są słowa wzniosłe, wysokie
i kraj przed obcym wyrokiem
kapturowego procesu -
traktatu i interesu.
 
Nie liczcie na aktywistów,
na zlot gwiaździstych gwardzistów,
na żadne wołki od zajca.
Tu piętnowany jest zdrajca!
I choćby zapuścił brodę,
nie skryje się przed narodem
i choćby nawet płeć zmienił,
nie wzrosną chwasty w tej ziemi.
 
Gdzie biel się łączy z czerwienią,
tam loże i obcy pieniądz
i sądy i rezolucje
i spory o Konstytucję
i pobyt obcego wojska
nie zmienią nic!
Tu jest Polska!!!
 
Po polsku to znaczy dumnie.
Flaga i krzyż na kolumnie
górują dziś nad Warszawą.
Nie znaczy nic obce prawo!
Za tydzień chce tu się zjechać,
lecz się Warszawa uśmiecha,
bo woli własne - przejrzyste,
majowe, polskie, ojczyste.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 1 may 2016

Wojna

Zastępcza wojna o narody,
O nowych rynków wtórny podział.
O niewolnictwo i swobody.
O ludzki strach płynący w łodziach.
O tanią ropę, rury z gazem.
O morskie dno i przestrzeń nieba.
O wykrzykniki za wyrazem.
O pamięć, którą czas rozgrzebał.
 
Wojna o wojny rozliczenie.
O pomniki i defilady.
Wojna co ma być zakończeniem
podziału świata na układy.
Wojna podstępna - odwetowa
za wielką dziurę po dwóch wieżach.
Za broń, którą Irak przechował
i za ściętą głowę żołnierza.
 
Wojna o czarter i o metro
i o londyński autobus
o nowe prądy i o retro.
O pranie mózgu półkul obu.
Wojna noblistów, prezydentów,
imamów i ajatollahów,
zawodowców i elementu
o wiatr znad pustynnego piachu.
 
Wojna ludzików kolorowych
i nocnych wilków na Harleyach.
Taśm telewizyjnych, prasowych
o aferzystach i złodziejach.
Wojna o brzegi i o plaże.
O długie sznury ciężarówek.
O wybory, tyłki i twarze.
O kursy franków i złotówek.
 
I twoja wojna z sobą samym
i z narzuconą bezstronnością
i z Boskim Słowem przykazanym,
ze sprzeciwem oraz miłością.
Z pożegnaniem cywilizacji
wchodzącej w trzecie tysiąclecie.
Z wiosną i latem bez wakacji.
Czy takiej wojny ludzie chcecie?


number of comments: 12 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 1 may 2016

Beczki,wilki i puczyści

U nas szat darcie,
a w Stuttgarcie
aresztowano zjazd partyjny.
Unia stosuje osąd inny
twierdząc, że to demokratyczne -
zamykać protesty uliczne,
jeżeli robi to Angela.
Kielich goryczy jej się przelał,
a w nasz - jeszcze się wiele zmieści.
Rajd Nocnych Wilków się przemieścił
i zmierza w kierunku Berlina.
Rząd chciał zatrzymać - nie zatrzymał.
Ktoś chce pogrywać nam na nosie
i komunistyczne pokłosie
pierwszomajową wyszło grupką.
Transmisja w mediach trwała krótko,
bo się pojawił całkiem nowy
rozłam wśród kręgów naukowych.
A w Niemczech już Amerykanom
swobodę ruchu odebrano
i razem z Rosją kręcą beczki.
Zepsuły majowe wycieczki
chmury i chłody z drobnym deszczem.
Przez plan "Puczystów" przeszły dreszcze.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 1 may 2016

Korporacja w demokracji

Korporacja nie ma państwa i narodowości.
Korporacja - ryt pogaństwa i jednomyślności.
Lojalność, jak u Loyoli, rację cementuje.
Zakaz ciąży, czasem boli. Wspólnie się głosuje.
 
Korporacja w demokracji - ideowa zmowa.
Pociąg, który nie ma stacji. Ma kanon zachowań.
Idź żelazo do żelaza, a złoto do złota!
Dawny podział się zapodział. Nowy do nas dotarł.
 
Rząd lekarzy, historyków, prawników, tajniaków,
generałów, masonerii, władców tajnych znaków,
rowerzystów, komunistów, banksterów, nafciarzy,
lesbijek i fetyszystów... co się jeszcze zdarzy?
 
Podział w łonie korporacji to wojna domowa.
Zwarcie dwóch manifestacji. Kto ten lot szykował?
Kto obmyślił? Kto zatwierdził? Kto się na to zgodził?
Korporacja - konsternacja. Nie wiesz o co chodzi.
 
Brak motywów. Szał porywów. Myśli na rozstaju.
Korporacja nie ma państwa, regionu i kraju.
Jest jak ziele na wulkanie. Z pyłem w górę wzleci
i nawet na pożegnanie... chciało... nie przyleci.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 1 may 2016

W stronę domu wschodzącego słońca

W ruinach Babilonu
wolności zginął mit.
Bierz dzieci do pontonu
nim je obudzi świt.
 
Dom w którym wstaje słońce
na drugim brzegu jest.
Przepłynęły tysiące
licząc na ludzki gest.
 
To nie są Animalsi,
choć jest nieludzki krzyk.
Zostaną tylko starsi.
Półksiężyc z oczu znikł.
 
Obmyła piasek fala.
Sternik ma groźny wzrok.
Na nic mu nie pozwalaj.
Do śmierci jeden krok.
 
Dziś nie ma dzieci kwiatów.
Rozdziera ludzi błysk,
a świat jak dom wariatów
ma wielorybi pysk.
 
Co roku na Woodstocku
ktoś pieśń Dylana gra
w stronę boskich wyroków
popłynie tratwa ta.
 
Niech łajbę Bóg prowadzi
na niegościnny brzeg.
Ktoś tu nasz dom wysadził.
Demony wojny wściekł.
 
Dom w którym wstaje słońce,
czeka nas w Europie,
gdzieś na zielonej łące,
a nasz się krwi ożłopie.
 
Zapomnij o Aleppo.
Idziemy w inny świat.
Na końcu, gdzieś daleko
jest może człowiek - brat.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 30 april 2016

Konstytucja z Krzywym Kołem

Konstytucja z Krzywym Kołem,
KiK-iem, trickiem i mozołem.
Z naciskiem Siły Spokoju.
Z sądem - strażnikiem ustroju. 
 
Konstytucja spod Krzyżowej.
Z szarej, białej, podkorowej,
eksperckiej substancji KOR-u.
Konstytucja praw - pozorów.
 
Konstytucja z dyrektywą,
partią, marchią, komitywą -
dziś znaczenie ma kluczowe:
Nie można napisać nowej!
 
A tu pora jest majowa.
Podniosłe padają słowa.
Konstytucja Święto ma.
Dzieli kraj, a jednak trwa!
 
Tamta również kraj dzieliła.
Targowicę utworzyła
i Konfederację Barską.
Ci - od zmiany, są dziś garstką.
 
W małej grupie młodych ludzi
pragną w sejmie kłótnie studzić
i forsują uchwalanie.
Daj ten węzeł przeciąć Panie! 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1