29 february 2012
Perspektywa linearna
Przed ekranami siedzą grubasy,
siedzą i jedzą same frykasy.
Mięśnie napięte, wzrok wytężony,
sprawnie wertują kolejne strony.
Na giełdzie bessa a może hossa?
Trudno z ekranu odkleić nosa.
Czasu nie tracić każdej z chwil szkoda,
kawa w termosie, w bidonie woda.
Internetowe kwitną przyjaźnie,
bo na odległość tak jakoś raźniej.
Tu się coś przytnie a tam przyklei,
kreacja - nie grzech w cyberprzestrzeni.
Niepostrzeżenie mijają lata.
Prosili sami - przyszła zapłata.
W fotele wrośli, wstać już nie mogą,
tli się strach w oczach, obok...nikogo.