Wieśniak M, 5 december 2013
mogłem coś zmalować mam niezłą kreskę
pod nią dryfuję a czasem pieskiem
bo coraz rzadziej przyciągam wzrok
skutek z przyczyną - atrofia rąk
nóg odniechcenie zanikt zwrotny szyi
zbieranina do życia
w pierwszej wolnej chwili
Wieśniak M, 1 december 2013
...czasem to sobie jeszcze
z pamięci zgrzytnę
że co jak co
ale zęby miałem
wybitne
Wieśniak M, 30 november 2013
mam przyszłość pod kluczem
a we łbie się tłucze
czy to wielbłąd dwugarbny
czy obfita blond?
róg amaltei u mnie?- no skąd!
podniesiony duchem uśmiecham się
do wyniku
co przyłapał mnie w ten sobotni wieczór
w narożniku
Wieśniak M, 26 november 2013
kawy z mlekiem długie dochodzenie do drzwi
okraszone wycinkami z nieba w dawnym narzeczu
wędrowców
bujam jesień przed odlotem gwiżdżąc
do zagnieżdzonej pustki
pies czuje pismo nosem
dowolnie przekłada z nogi na nogę
ja na próżno o tej porze
to pochodna pełni
Wieśniak M, 25 november 2013
na szczęśliwe spotkanie naszych atomów
do suto zakrapianej kolacji
czekam w domu z po - średnikiem w zdaniu
złożonym na tapczanie
w programie wymiany podglądów
dyfuzja dyferencji oraz
sycenie tłuszczy
na śniadanie
Wieśniak M, 23 november 2013
siedzimy na tapczanie-
ja i mrówki-
patrzę na nie
zainteresownie nie sięga zenitu
lecz myśl przypełzła
co by tu...
nie wysilając się nadto
czynić
by nie siedzieć na ścieżce
na przekór faktom
i bez użycia choćby nóg
albo rąk
odejść na inny krąg
Wieśniak M, 21 november 2013
zadrżały knieje
coś w nich psoci
wychynął nosek wilgotny
i ciekawe oczy
w pyszczku myszka szara
trzepocze łapkami
może ktoś się pobawi
z naszymi bohaterami?
jest kotek!- skoro wszyscy głusi
do radosnej gromadki przez rabatki
sadzi długie susy
wydziera myszkę
radosnym pazurkiem
-chodźmy się pobawić
całą trójką na górkę!
mysia aż piszczy
lisek nie pozwala
musisz kotku patrzeć
na zabawę z dala!
i morał na koniec (choćby dla oposa)
ryzykujesz myszką
wyściubiając nosa
Wieśniak M, 15 november 2013
jak wielu wielu jeszcze
grunt że się ugina pod koniem
po deszczu
w proch że się obraca
choćby bez wystrzału
po stu dniach
werblem na kiszkach
zapusty zagrają
a tu jeno
przeorać blizną żywoty
dłoń zmarzniętą chowając
w szczelinie kapoty
Wieśniak M, 14 november 2013
on taki duży ona malutka
spasiony jak ... nie powiem
przy niej chudziutkiej
wygadany bogaty
ona jak mysz
dodam że przystojny
przy niej ... a kysz!
on z dobrej rodziny
ona sierota
ale to on był pewien że wybrał
mniejsze zło
idiota
Wieśniak M, 12 november 2013
miś miał rację z pluszu
starczyła
u babci na sofie
miś marzył cicho
że się kiedyś
wypowie
w środę
lub w czwartek
lepiej wydaje mi
się
guzik go zresztą obchodzi
na pół centymetra w zwisie
dając wychylenie
ku miękkim w dotyku
rączkom
do których miś
bez słowa a nawet zamiast
puszcza oczko