Wieśniak M, 21 april 2012
ziemia tak pachnie
chętna nasion rzodkiewki
niewinnością zielonego perzu
zaprasza wilgotnym łonem
czekając wzruszeń
dłonie pęcznieją
z zachwytu
Wieśniak M, 20 april 2012
na jednokierunkowej
jadę pod prąd
trąbią wesoło
znają mnie?
skąd?
mrugają przyjaźnie
wychodzą naprzeciw
jakie ożywienie!
przeze mnie?
no wiecie...
dedykowany a jakże!
pewnemu poecie
Wieśniak M, 19 april 2012
wszystko co mogę
to opowiedzieć
jaki byłby piękny
i ty w oknie wieszająca
firanki
gdybyś chociaż miała
rentę
Wieśniak M, 17 april 2012
szuru buru szur
belka
stołek
sznur
głową waląc w mur
na stołek
do belki
sznur
chwiejne takie stanie
pocę się
wieszam
pranie
Wieśniak M, 16 april 2012
zapyział świat za oknem deszcz
przesiąka ciut przez szybę
zmoknięty pies zaspany kot
krzak bzu nabłyszcza grzywę
zabójczy mech wyprężył tors
bez odrywania ściany
nie stroi kos wiatr posiał głos
do pracy?
jak?
o rany...
Wieśniak M, 13 april 2012
obnosił się z nią
pokazywał wszędzie
opowiadał że jest
z nim
była
zawsze będzie
a oskarżenia że jej nie ma
są po prostu głupie
-stanowię z Prawdą jedność
bo miał ją w d...
Wieśniak M, 13 april 2012
pewna poetka nie skąpiąc wiersza
pragnęła pochwał- chciała być pierwsza
stając w konkury
wygrała któryś
jako poetka jest- "napiękniejsza"
Wieśniak M, 12 april 2012
wtrąciłem mały wulgaryzm
dupa mu było
i się w/ryło
co
zostawiło ślady w psychice
odwracając na nice
dalszą karierę poety
wypadło pióro
podniosłem kastety
Wieśniak M, 10 april 2012
cicho by nie poruszyć smutku
spakował obrazy
majówek na bielanach
walczącego miasta
godności w czasach pogardy
cudu narodzin i wzrostu
owocowania i samotności
wspomnienia podręczne
musiał się spieszyć
ostatni oddech odchodzi o
wpół do czwartej
Wieśniak M, 7 april 2012
harda stal spojrzenia
rytmiczne zdecydowanie
obcasów
dziwnie znajome
niedawno w parku
tak przeszywałaś
wystukując uwagę
łopatką