Poetry

Kasiaballou vel Taki Tytoń


older other poems newer

10 august 2015

Do podusi :)

za trzecią górą gdzieś w ciemnym lesie 
zamieszkał skrzacik co Jankiem zwie się 
kiedyś był drwalem siekierką machał 
chciał dom budować lecz zleciał z dachu 
  
mówiła sowa że spadł z wrażenia 
kiedy wypatrzył ów cud marzenie 
włosy anielskie twarz malowana 
myślał że nimfa no leśna dama 
  
lecz kiedy w oczy spojrzał dziewczynie 
coś nim szarpnęło i po drabinie 
runął jak długi wnet stał się mały 
czary prawdziwe no nie do wiary 
  
co miała w oczach ta białogłowa 
nie wie ni zając ni wilk ni sowa 
od tamtej pory stał się odludkiem 
kto by tam zechciał być z krasnoludkiem 
  
lecz nie wie Janek że w zagajniku 
jest mała norka po lisim smyku 
w niej pomieszkuje polna mysz szara 
kiedyś dziewczyna lecz jako mała 
wpadła w odmęty złego wodnika 
ten się oświadcza dziewczyna czmycha 
łotr za ucieczkę czar na nią rzucił 
i jasne liczko w mychę obrócił 
  
sowa co w gwiazdy często zagląda 
dziób tylko marszczy gdy ją oglądam 
nasuwa mi się takie pytanie 
czy się spotkają i co się stanie 
bajka nerwowa w mocnych rumieńcach 
trzymajcie kciuki za tych odmieńców






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1